niedziela, 25 marca 2012

Narzeczony

Ta notka jest wysilona, ale słyszałam, że podczas pisania wpada więcej pomysłów niż zazwyczaj, a ja zamierzam to sprawdzić więc...:
***********************************************************************************
-Witaj tato-przywitała się Herietta dygając.


-Witaj córko-odpowiedział jej ojciec-Pragnę przedstawić ci księcia Leofina-wskazał ręką chłopaka.
Był może o dwa lata starszy od niej. Miał długie, brązowe włosy i zielone oczy (nie chce mi się teraz szukać tego zeszytu, ale takie mu chyba narysowałam XP), ubrany był na biało, jedynym wyjątkiem była długa, czerwona peleryna.


-Ty musisz być Herietta (1)-powiedział całując jej rękę


-Tak, to ja-odpowiedziała grzecznie Herietta-A ty jesteś książę Leofin. 


*Aleś palnęła! Geniusz!*


-Zostawię was samych-oznajmił ojciec Herietty.


*Tylko nie to!*-błagała w myślach Herietta.


Po tym, jak król odszedł od przyszłego małżeństwa (ONA MA 15 LAT!) 


-Przejdziemy się po ogrodzie?-spytała Herietta.


-Chętnie-odpowiedział książę Leofin.


Przeszli w ciszy parę alejek. Prawie, bo książę cały czas próbował zacząć rozmowę. Herietta tylko odpowiadała wymijająco z uśmiechem na twarzy. Mimo, że jej oczy były smutne.


-I wtedy... Słuchasz mnie?


Herietta nie zauważyła, że książę Leofin zaczął kolejną "fascynującą" opowieść, jak to kogoś pokonał (aż się niedobrze robi XO)


-Tak, tak! Opowiadaj dalej...-próbowała Herietta, ale ten laluś był sprytniejszy niż jej się wydawało.


-Cóż... Nie ma sensu... I tak nie wiesz o czym opowiadam, a od początku (znowu) opowiadać nie będę... Może... Opowiesz mi coś o sobie?...


Teraz to już nie wybrnie...


*Zaraz!... To jest myśl! Może zniechęcę go do małżeństwa!*


-Ścigam się konno z ludźmi z pobliskiej wioski...


-Ciekawe... Będę mógł kiedyś popatrzeć?-zaciekawił się książę.


*Przecież po tym tekście większąść jak najszybciej pragnęła odwołać zaręczyny!*-panikowała Herietta-*Całe szczęście, że to była prawda O-o*


-Może kiedyś... Lubię też...
*Myśl, myśl!... Czego mężczyźni nie lubią w kobietach?!*
Yyy... Czasem się pojedynkuję...
*Uff...*


-A dobrze ci idzie?


*On mnie dobija! Jak  mam  go spławić?!*


-Bardzo... Możliwe, że jestem lepsza od ciebie
*Może tak...*


-Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że nie jesteś kolejną księżniczką marzącą tylko o macierzyństwie i rycerzu w lśniącej zbroi-ucieszył się książę


*Niech go szlag trafi! On mi się nie może spodobać! Za wszelką cenę nie mogę się w nim zakochać!... Zaraz!... A może obraza!*


-Szkoda, że ty jesteś kolejnym księciem marzącym tylko o podbojach i zwycięstwach...


-Przestań... Tak szczerze, to czasami mam ochotę uciec i nigdy nie wrócić do tego...-westchnął (wiadomo, jak XP)-...królestwa.


*Nosz K***a!*


Gdy byli przy najpiękniejszej części ogrodu...


Podeszła do nich służąca (a wy co myśleliście? XP) ogłaszająca, że pora na obiad.


*Uff...*-pomyślała Herietta i udała się wraz z księciem do jadalni
*******************************************************************************
1-Ten różowy jest specjalnie XP
TAAAK! Udało się! Sposób sprawdza się w praktyce! Wielkie: DZIĘKI dla Arisu. Mam nadzieję, że ty też co wy...klikasz (?) z tej klawiatury... I opowiesz mi co się stało DOKŁADNIEJ po tym ich wejściu do szafy, bo to, że Arisu przeszła z powrotem do Xiaolinu, a Wuya i Hanibal wkroczyli w (mam nadzieję) w stan charakteryzujący się ustaniem oznak życia, spowodowany nieodwracalnym zachwianiem równowagi funkcjonalnej i załamaniem wewnętrznym organizacji ustroju (potocznie: umarli)-to wiem... ALE CO BYŁO POMIĘDZY TYM?!

2 komentarze:

  1. Cześć~
    Chciałaś komentarz to masz...
    Mnie się nawet podoba, ty wiesz że napisałaś już o wiele więcej niż ja mam u siebie? Ale nie zmieniajmy tematu. Pomysł ciekawy, nigdy czegoś takiego nie widziałam więc uznaj że to pochwała.
    I odpowiedź na komentarz u mnie; tak Grell jest homo. A jak chcesz nadążać to przeczytaj opisy bohaterów ;).
    Jak chcesz pomocy z szablonem to podeślij mi e-maila z tym jak chcesz żeby blog wyglądał, oraz z loginem i hasłem do twojego bloggera. Wtedy zrobię ci szablon. Jak się zgadzasz to wyślij tutaj: cheysy35@gmail.com. Jak nie chcesz to nie wysyłaj. Życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się

    OdpowiedzUsuń